Mila Nowacka Mila Nowacka
598
BLOG

Tramwaje nie wyrastają spod ziemi

Mila Nowacka Mila Nowacka Rozmaitości Obserwuj notkę 15

Ostatnio mam dość polityki, szczególnie że aktualny rząd niestety zaczął iść w ślady poprzedników, czyli uznał kierowców i przedsiębiorców za dojną krowę która uratuje budżet. O bezhołowiu urzędasów rozpisywać się nie mam ochoty, bo muszę dbać o ciśnienie – co prawda z natury mam raczej niskie, niemniej wolę je podnosić kawą.

Mam swoiste hobby, którym jest prowadzenie samochodu i kolejnym obserwacjom czynionym za kierownicą zamierzam poświęcić tę notkę. Ot tak – dla odprężenia, po walce z durnymi działaniami PIP i ZUS, które mimo braku podstaw prawnych wymagają tego, czego wymagać nie mogą i nie powinny. A nuż da się delikwent zastraszyć i zapłaci, czego płacić nie musi. Ale, ad rem.

Jest sobie w Warszawie niejeden przejazd przez tory tramwajowe. Możliwe, że niektóre tory przed tym przejazdem są kręte, zawiłe i nie widać, że nadjeżdża „przecinak”. Ale w miejscu, w którym te tory przecinam jakieś trzy razy w tygodniu, są owe tory widoczne w obie strony na odległość mniej więcej kilometra. I sytuacja w okolicy tychże każdego dnia jest jednakowa.

Stoję sobie na jezdni z zamiarem skręcenia w prawo - przez wspomniane tory, jak okiem sięgnąć z żadnego kierunku nie widać tramwaju, kierunkowskaz elegancko i rytmicznie miga, przede mną dwa-trzy samochody. Zapala się zielone światło i samochód przede mną podjeżdża do torów. Następnie zatrzymuje się i rozgląda, czy naraz na tych torach spod ziemi nie wyrósł tramwaj. Nie wyrósł – o dziwo! Można przejechać. Następny i następny kierowca wykonuje identyczny numer, Jestem jedyną osobą, która WIE, że skoro sekundę temu żadnego tramwaju w promieniu kilometra nie było, to nie będzie go również w następnej sekundzie. Jestem jedynym kierowcą, który się nie zatrzymuje przed torowiskiem, tylko przez nie od razu - bez rozglądania - przejeżdża, pozostając w przekonaniu, że tramwaje nie wyrastają spod ziemi.

Ale skoro każdy kierowca zatrzymywał się przed tym torowiskiem, mimo że po horyzont na tych cholernych torach od wielu minut nic się nie dzieje, to może jednak się mylę i tramwaje potrafią wyrastać znikąd tuż obok?

PS. komentujących proszę o zadbanie o moje ciśnienie i zostawienie polityki oraz działań urzędasów chwilowo za drzwiami. No - chyba że ktoś ma potrzebę podzielenia się własnym doświadczeniem - jak z powiernikiem.

Komentarze obraźliwe usuwam. Banuję chamów, klony i trolle bez względu na opcję, z której są. UWAGA NIE MAM KONT NA FACEBOOKU I NK Jakakolwiek wiadomość stamtąd, rzekomo ode mnie - nie jest ode mnie

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości