Prezes Kaczyński nieustająco odwołuje się do narodu, nawet odnosząc się do pewnych zarzutów wobec Radia Maryja w czasie posiedzenia Sejmu w październiku ub. roku był łaskaw powiedzieć do posłów
Możecie się radykalnie nie zgadzać z narodową postawą,
która to postawa w przeświadczeniu Prezesa oznacza, że „naród” w całej jego rozciągłości popiera i wielbi Radio Maryja i nie dostrzega w prezentowanych tamże treściach żadnych niestosowności.
Jakoś nie zauważyłam, żeby zwolennicy PiS robili z tego jakiś problem, mimo tego, że wyłączenie przez Prezesa z „narodu” wszystkich, którzy Radyja nie kochają świadczy co najmniej o nietolerancji, że o łamaniu zasad konstytucyjnych nie wspomnę.
Zwolennik, żeby nie powiedzieć „wyznawca”, PiS nie ma problemu z nadużywaniem pojęcia narodu do politycznych celów przez popieranych przez siebie polityków.
Ale gdy prezydent Komorowski powiedział, że „naród musi zrozumieć, że był także sprawcą”, w czym jako żywo nie ma niczego niestosownego, Salon trzęsie się od notek w rodzaju „wypraszam sobie”.
A czemu sobie nie wypraszaliście, gdy Wasz Prezes wyłączył z „narodu” tę część społeczeństwa, która Radio Maryja ma w "głębokim poważaniu"?
Doprawdy – Kali ukraść krowę jest tak samo źle, jak wówczas, gdy Kalemu ukradli.
----------------
PS. 21:25 KTO JEST WINIEN ZBRODNI KATYŃSKIEJ????
Czyżby nagle nie Rosjanie?